sobota, 7 kwietnia 2018

Nowy członek - Vladimir Sokołow

Godność| Vladimir Sokołow (Vlad)
Płeć| Silna oczywiście. 
Wiek| 20 lat 
Orientacja| Coś pomiędzy bi i a. Trochę ciężko to twierdzić. Zazwyczaj po prostu nie schodzi na poważniejsze tematy. 
Status| Zwykły, pospolity ludek, a innymi słowy po prostu "Członek" .
Charakter| Zacznijmy od tego, że Vlad jest ściśle analitycznym umysłem, a mimo to często kieruje się przeczuciami. Jest w tym dość spora sprzeczność. Rozkładanie świata, sytuacji i ludzi na czynniki pierwsze daje mu nie lada frajdę, ufa jednak swojemu doświadczeniu, co nie raz spaliło na manowce. Jego tok myślenia różni się od ogółu w znaczący sposób. Zauważa rzeczy, których inni nie dostrzegają, mając jednocześnie problem z niektórymi łatwymi na pozór czynnościami. Lubi panować nad sytuacją, bo niezbyt przepada za niespodziankami. Przed obcymi przywdziewa maskę tajemniczego, uśmiechniętego jegomościa, nieco zamyślonego, ale i poetyckiego. W praktyce wygląda to nieco inaczej. Traktuje życie, niczym grę, którą trzeba przejść. Nie boi się śmierci, drobnych kłamstewek ani złośliwości. Jest osobą, która wyolbrzymia pewne rzeczy i to do absurdalnych rozmiarów. Woli w życiu śmiać się z każdego potknięcia, niż płakać na każdym kroku, tak więc odreagowuje cały stres. Patrząc na niego z osoby trzeciej, można więc powiedzieć, że jest wesoły i wiecznie uśmiechnięty. Jego humoru jest jednak jak najbardziej czarny i nie koniecznie moralny. Ma pewne problemy z kontaktami międzyludzkimi, ale nadrabia to prześwietlaniem każdego na wylot. Zdarzają się sytuacje, kiedy Sokołow zna kogoś bardzo dogłębnie, musi mieć do tego tylko trochę motywacji i chęci. Nie działa to w drugą stronę, często nawet jego imię wypada innym z głowy. Umie być bardzo przekonujący, mówiąc z pełnym zaangażowaniem i pasją. Da się zaliczyć go do osób żywiołowych, a nawet do małych skaczących kulek energii. Przeważnie tłumi to w sobie, odkąd zauważył, że ludzie nie reagują na to zbyt pozytywnie. Podchodzi do życia wbrew pozorom bardzo sceptycznie, przez co ciężko go oszukać. Nienawidzi rozmawiać na swój temat, podawania jakichkolwiek faktów o sobie lub swoim życiu. Gdy już przywiąże się do kogoś, potrafi być wierny jak pies, a jednocześnie nadpobudliwa pchełka. Na szczęście nikt godny tego miana jeszcze się nie pojawił, więc na razie hulaj dusza, piekła nie ma. Dużą wadą Vlada jest ciekawość. Wręcz wielbi małe, z pozoru nieistotne fakty na temat jednostek ludzkich. Nie można zaliczyć go do osób przesadnie odpowiedzialnych, ale gdy obierze sobie coś za cel staje się to dla niego niezmiernie ważne. Po trupach po celu i to dosłownie. Nie zawodzi i nie zdradza, a jednocześnie nie oczekuje tego od innych. Pod każdym względem jest bardzo wyrozumiały. Wymaga od siebie, innych zostawiając w spokoju. W końcu i tak nie podołaliby jego oczekiwaniom. Może i nie jest zbytnio prawdomówny, ale na pewno słowny. Daleko mu do romantyka, chociaż czasem musi to ukryć. Potrafi zgasić najbardziej słodką scenę i wrzucić w błoto, a następnie zadeptać, by na pewno nie wstała. Bywa, że inni traktują go, jak istotę z innego wymiaru. Mimo tak chwiejnego charakteru w sytuacjach zagrożenia życia potrafi zachować jasność umysłu. Lubi odpowiadać nie pełnie, wodzić innych za nos, a co najważniejsze denerwować.
Aparycja| Można powiedzieć o nim wiele, ale na pewno nie można zaliczyć go do osób brzydkich. Przeczy temu jasno jego oblicze, na którym próżno szukać skaz. Wygląda niczym anioł pozbawiony brutalnych następstw okresu dojrzewania. Owszem posiada parę blizn o dość specyficznej historii, ale na niewidocznych dla pospolitego zjadacza chleba częściach ciała. Szczególne te na wewnętrznej części przedramion są tematem tabu. Teraz ktoś błyskotliwy powinien powiedzieć, że wcale ich nie widać. Istotnie, są one prawie całkowicie zlane z jego skórą. Z bliska jednak jest możliwość ich wykrycia. Nie bierze narkotyków, nie pali i stara się ograniczać alkohol. Oczywiście wpływa to bardzo pozytywnie na jego wygląd oraz zdrowie. Zazwyczaj na jego twarzy gości wesoły uśmiech, który staje się nieprzeniknioną maską. Nie powala ona podejść zbyt blisko nieproszonym gościom. Vlad należy do osób raczej dobrze zbudowanych, jednak w jego sylwetce nie widać przesady. Mierzy skromne 173 cm, ale czuje się z tym bardzo dobrze. Mawia się, że dla jak na tę płeć nie jest to za dużo, jednak on zna niższych od siebie facetów. Nie przesadzajmy, aż takim karłem nie jest. Jego oczy mają kolor szaro-brązowy, nieco wyblakły. Patrzą na świat przeważnie z dziecięcym błyskiem, mimo że w gorsze dni on blednie. Ma ciemne, brązowe włosy, które pozostają w wiecznym nieładzie. Można nazywać go artystycznym, jednak one po prostu żyją własnym życiem. Na plecach (oraz części ramion aż do łokcia) posiada tatuaż anielskich skrzydeł. Nazywa go czasem błędem młodości, ponieważ zapłacił za niego niezłą sumkę. Mógł ją zagospodarować o wiele lepiej. Był wtedy w okresie buntu i miał dostęp do dużych pieniędzy, a to nigdy dobrze się nie kończy. Lubi ubierać się elegancko, niestety nie zawsze mu się to udaje, czasem przez zachowywanie pozorów czasem przez środki. Nie jest dla niego problemem całodniowe przebywanie w garniturze. Rzadko można go spotkać ubranego ładne, mimo tego upodobania. Przeważnie jego praca brutalnie to weryfikuje. Do innych stylów ubierania nie przykłada dużej wagi, ale preferuje ciemne kolory. 
Historia|Perypetie tego młodzieńca nadawałyby się idealnie na książkę lub film. Niejednokrotnie sam z tego drwi. Urodził się w swoim ojczystym kraju - Rosji, na północ od Moskwy. Mieszkał tam do około dwunastego roku życia. Jego matka zmarła dużo wcześniej na zbyt późno wykryty nowotwór. Przez pewne zamieszanie i kłótnie między mafiozami zginął też jego ojciec. Nie zajmował się on bynajmniej tym interesem sam. Starszy brat Sokołowa także siedział w sprawie po same uszy, dlatego zabrał manatki oraz Vlada pod pachę i wyjechał za granicę. Ba, na inny kontynent. Od tamtej pory szlajali się po najróżniejszych Stanach w USA. Zwiedzili dogłębnie Nowy Orlean, Teksas oraz oba wybrzeża. Całe późne dzieciństwo zatem brunet spędził w podróży. Dla niektórych jest to jak spełnienie marzeń, innych koszmar, a dla niego po prostu nic szczególnego. Wszędzie czuł się zawsze jak obcy, niezależnie od obecnego miejsca zamieszkania. Po pewnym czasie się do tego przyzwyczaił. Spytacie, jak trafił do Las Vegas? Otóż to bardzo zabawna historia. Jego brat, Foma znalazł sobie dobrze płatną pracę - wtedy Vlad miał lat osiemnaście - po czym stwierdził, że od teraz jego kochany braciszek powinien sobie radzić sam. Tym sposobem właśnie został na lodzie, musząc być w ciągłym ruchu, by uniknąć zainteresowania władz. Kupa śmiechu. Żył sobie tak kilka miesięcy na krawędzi prawa, aż  trafił do miasta, o którym mowa. Zaczął dorabiać jako drobny złodziejaszek, poznał tak taniego magika, który nauczył go paru tricków. Jakiś czas później pomógł dzieciakowi, który miał być sprany na kwaśne jabłko. Początkowo obaj mieli dostać niezłe bęcki. Szef bandy, jednak w końcu skojarzył swoją pierwotną ofiarę i odpuścił. Młody okazał się synem jednego z bardziej wpływowych person tego miasta. Tak Vlad znalazł całkiem niezłą fuchę. Całkiem niezła kasa, mimo niewdzięcznej nazwy "super-niani" tudzież "chłopca na posyłki". Nowe otoczenie nie było dla niego problemem, a w pracę szybko się wkręcił. Odbił się nieco od dna. Początkowo zakosztował nieco rozpusty, jednak błyskawicznie stwierdził, że to nie dla niego. W końcu nie ma nic lepszego niż konsola, ciepły kocyk i herbata, prawda? 
Miejsce zamieszkania| Zajmuje małe, proste lokum. Nie wyróżnia się ono w żaden sposób od innych zwykłych mieszkań. Nie ma w nim żadnych pamiątek, czy zdjęć. Wszystko wydaje się nowiusieńkie, jakby zaraz wychodziło na sprzedaż lub było dopiero co kupione. Świadczy to o rzadkim używaniu. Jeden pokój, będący sypialnią, zazwyczaj zamykany na klucz; wiecznie pusta kuchnia, służąca także za salon do przyjmowania gości oraz mała łazienka całkowicie starczają jednej osobie. Nigdy nie marzył o niczym większym. Kojarzyło mu się z większą ilością sprzątania, którego nienawidzi. Nie przywiązuje zbytniej wagi do miejsca zamieszkania. 
Relacje| Nie ma żadnych krewnych, z którymi utrzymywałby kontakt. Jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że żyją, jednak nikt nie interesuje się Vladem, może i dobrze. Relacje z nimi są bardzo napięte. Nie ma zbyt wielu znajomych czy przyjaciół. Jego osoba jest nieco interesująca, jednak na fascynacji się kończy, nikt nie został przy nim jeszcze na dłużej. Wrogowie także się go nie trzymają, gdziekolwiek się nie pojawi, mało kto potrafi o nim powiedzieć coś więcej. Skojarzenie go nie jest wielkim wyczynem, ale tylko z widzenia, na tym koniec. Mimo braku długoterminowych przeciwników często ma z kimś drobne utarczki. Żadnych zemst czy nienawiści. Zwykłe obicie mordy frajerowi, który nijak nie respektuje ogólnych zwyczajów.
Inne|
- Ma uczulenie na sierść. 
- Nienawidzi ryb i prędzej zje własną podeszwę, niż owoce morza. 
- Uwielbia słodycze, zwłaszcza karmelki w czekoladzie i to jedyny towar, który jest w stanie na niego wpłynąć. 
- Zdarza mu się być pod wpływem alkoholu, jednak brzydzi się tytoniem. Czasem, gdy za długo przebywa w jego zaduchu, zaczyna mieć nudności. 
- Przez pewien krótki epizod w swoim życiu miał problem ze zbyt dużą ilością spożywanego alkoholu i czymś na pograniczu z depresją, czasem zdarzają mu się kilkudniowe powroty do tego stanu ogólnej niemożności. 
- Potrafi mówić płynnie i bez akcentu po angielsku, ale i dobrze po rosyjsku.
- Bardzo lubi gry na przenośne konsole. 
- Fascynuje się nieco sztuczkami magicznymi oraz kradzieżami kieszonkowymi. 
- Nie, nie ma przebitych uszu. Proszę nie sugerować się profilowym. 
Właściciel|  karolina230301| lucasmoonlight23@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz